Życie toczyły się tu tak jak przed trzema latami, przed śmiercią Stoika Ważkiego. I mimo tego, że minęły te przeklęte trzy lata, Czkawka nadal wieczorami wracał wspomnieniami do dawnych czasów, gdy był wolny i beztroski. Teraz jednak na głowie miał całą osadę, mnóstwo zajęć. A dlatego, że przejął władzę swego ojca i chcąc nie chcąc, został wodzem. Czy jemu się to podobało?
Na początku było ciężko. Nawet bardzo. Ale z miesiąca na miesiąc, Czkawka z pomocą babki i całej rady uczył się i szkolił się w swym fachu. Właściwie, to nie miał nic do gadania w tej kwestii. Koniec końców się z tym pogodził.
W kwestii życia codziennego plemienia, trochę się zmieniło. Mimo ubiegającego czasu, Wyścigi Smoków dalej cieszą się bardzo dużą popularnością. Młodzi wikingowie chętnie w nich uczestniczą, bo jak wiadomo, jest to duże wydarzenie dla całego plemienia. Wiele osób było za urozmaiceniem tych, swego rodzaju, zawodów. I właśnie całkiem niedawno, trasa została zmieniona. Teraz uczestnicy nie tylko latają nad wyspą, ale krążą również nad morzem i skałami wystającymi ponad taflą wody.
Smocza akademia już od dawna nie działa, bo dzisiaj wszyscy od małego potrafią latać na smokach. W tych okolicznościach arena, niegdyś służąca do treningów młodych rekrutów, jest całkiem bezużyteczna. Sprawdza się tylko wtedy, gdy organizowane są duże zgromadzenia plemienia, lecz większość tego typu zebrań odbywa się w głównej twierdzy. Świeci pustkami i czasami aż żal patrzeć, jak marnuje się takie miejsce, które w sumie mogłoby mieć jakąś ważną funkcję.
Życie jest wesołe, mało bywa cichych wieczorów i nocy. Zawsze ktoś organizuje zabawę, albo ucztę. Raz w tygodniu urządzana jest zabawa dla wszystkich wikingów z całej wioski, gdzie tańce trwają czasami do białego rana.
Każdy ma swoje zajęcie. Od wykonywania sztucznych zębów dla smoków, do hodowania owiec i pieczenia chleba. Czkawka, jako wódz, czuwa nad wszystkimi razem, i tym samym nad każdym z osobna.
Razem rzecz biorąc,wiele się zmieniło. Jednak każdy z osobna ma tu swoje miejsce.
__________________________________________________________________________
To był taki mały... wstępik. Mam nadzieję, że choć trochę się Wam spodobał. :)
Będę bardzo wdzięczna za opinie i komentarze i od razu zapowiadam, że niedługo pojawi się pierwszy rozdział. ;)
Enjoy!
~ Szczerbata
Prolog ma trochę swoich powtórek, a czasem błędów - pomijając to: cudowne rozpoczęcie. Mam nadzieję, że pierwszy rozdział będzie tak obiecujący, jak ta zapowiedź~
OdpowiedzUsuń//Pozdrawiam.
Ja tam uważam, że jest super chociaż mogłoby być dłuższe i bardziej opisujące. Ale co ja tam wiem (;
OdpowiedzUsuńPzdr~
Prolog jest bardzo fajny, jednak również uważam że trochę dłuższy mógłby być. Jednak sam w sposób, w jaki to piszesz, jest niezwykle ciekawy.
OdpowiedzUsuń~Rei ♥.
A ja powiem, że prolog jest w sam raz. Wzbudza we mnie głód i wędruje do następnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńChyba nie przestane sie smiac. Musisz byc strasznie super skoro piszesz na tak super temat. Prolog cudny. Na razie nie mam szansy ocenic Twojego stylu, ale to co widze podoba mi sie. Mam do nadrobienia 30 rozdziałow. Lece!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, puck
Wcale nie jestem super... to tylko pozory. XD Bardzo się cieszę, że dołączyłaś do grona czytelników. Łii ^^
UsuńJa Cię ! Znowu ktoś to tak jak ja ma hoopla na punkcie "Jak wytresować smoka " ! ^-^ Zajrzyj doo mnie : http://esperanza-umiera-ostatnia.blogspot.com/ , tak też pojawi się dużo , dużo historii związanych z Berk , może nawet dzisiaj dam mały kawałek , abyście ocenili . :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam , Szalona Szatynka
Ps. Też kocham tę piosenkę , że o mamo ! <3