- O, cześć. Co się stało? - z jej ust, razem z zachrypniętym głosem, wydobyła się chmurka pary.
- Mogę wejść? - odpowiedział chłopak, na co rozmówczyni kiwnęła głową i usunęła się z wejścia, przepuszczając go do ciepłego, przytulnego pomieszczenia.
- Siadaj, właśnie zaparzyłam herbatę - uśmiechnęła się do niego przyjaźnie i podeszła do blatu, nalewając aromatycznych ziół do dwóch drewnianych kubków.
- Wiesz... - zaczął z lekka niepewnie, usadawiając się na skrzypiącym krześle - mam do ciebie jedną sprawę.
Dziewczyna obróciła się do niego i uniosła brwi pytająco.
- Chodzi o Astrid - na dźwięk tego imienia twarz Mirilli przybrała sceptyczny wyraz - miała wypadek. W sumie tak głupio mi mówić...
Miris dobrze wiedziała, co chce powiedzieć jej Czkawka. Ale też dobrze wiedziała, jak odpowiednio to rozegrać.
- Naprawdę? - spoglądnęła na niego z uniesionymi brwiami, na co brunet podrapał się w szyję z lekkim zakłopotaniem.
- No... tak. Rozmawiałem z nią dzisiaj rano i wspominała coś o tobie.
- O mnie? - spytała z jeszcze większym zdziwieniem w głosie - A to ciekawe. - dodała, kręcąc głową z uśmiechem. Tylko tyle wystarczyło, żeby chłopak wykreślił wszystkie obawy dotyczące jej udziału w nieszczęśliwym zdarzeniu.
- Generalnie nie mówiła nic konkretnego, coś tam mamrotała. - wzruszył ramionami, wbijając wzrok w kubek, który postawiła przed nim dziewczyna.
Miris szczerze dziwiła się, dlaczego chłopak ma do niej aż takie zaufanie. Wiązało się to może z tym, że nigdy nie złapał jej na gorącym uczynku. Śmiało można było powiedzieć o nim, że swoim dobrym sercem przypłacał łatwowiernością. W takich chwilach przeklinała sama siebie, że łże mu prosto w oczy. Tak, to co robiła było łganiem. Perfidnym, zuchwałym i okrutnym. Miała tylko nadzieję, że to się niedługo skończy. Nie miała nawet komu powiedzieć, dlaczego to robi. Wszyscy już wiedzieli, że ma niezałatwione porachunki z Dagurem. Ale nikt nie wiedział, że Morgun wykorzystuje ją pod pretekstem uratowania życia i szantażuje wydaniem w ręce Dagura. Zacisnęła szczęki na wspomnienie incydentu z porwaniem i listem. Tak, to był najmocniejszy dowód na to, że jej 'przełożony' miał głęboko w poważaniu ją, a zależało mu tylko na Szczerbatku i władzy nad Berk.
- Coś nie tak? - wyrwał ją z rozmyślań Czkawka, zauważając jej pełen wściekłości wyraz twarzy.
- Nie, skądże - potrząsnęła głową i usiadła na krześle. Dyskretnie spojrzała na chłopaka, który sączył pachnącą herbatę. Spytała po chwili - Jak się czuje Astrid?
- Dopiero dzisiejszego ranka się obudziła. Nie jest jeszcze chyba do końca świadoma tego, co ją otacza i co się stało. - odpowiedział, unosząc na nią beznamiętny wzrok.
- Pamięta cokolwiek? - rzekła, perfekcyjnie maskując swój niepokój.
- Raczej nie. Przynajmniej tak mi się zdaje... - mruknął i wypił kolejny łyk ziółek. Mirilla poczuła miękki, śliski kształt pod swoją bosą stopą. Schyliła się pod stół i z uśmiechem spojrzała na małą Galę, która nieporadnie pełzała po drewnianych deskach.
- Tu jesteś - mruknęła do smoczycy i ujęła ją w dłonie. Pogładziła palcami jej błyszczące łuski i położyła na stole. Gala szybko podpełzała do kubka i zaglądnęła ciekawym wzrokiem do jego wnętrza.
- Jest śliczna - powiedział Czkawka, przypatrując się małemu smokowi z lekkim uśmiechem - jak z rogami?
- Nadal nie rosną - odpowiedziała Miris, a zmartwienie szybko zastąpiło rozbawienie. Galilea uniosła się w powietrze, machając wątłymi jeszcze skrzydłami, i z pluskiem wpakowała głowę do kubka, rozpryskując herbatę na boki.
- Co ty wyprawiasz? - zaśmiała się dziewczyna, chwytając smoka za ogon i unosząc w górę. Drzewokos spojrzał na nią niewinnym spojrzeniem, przekrzywiając lekko łebek. Nawet Sączysmarkowi zmiękłoby serce na ten widok.
- Chcesz polecieć ze mną na wyspę Śliskokrzaków? - spytał Czkawka nagle, po chwili sam zdziwiony swoją własną propozycją. Dziewczyna uniosła brwi.
- Na wyspę Śliskokrzaków? - odpowiedziała zaskoczona - A... jest tam coś konkretnego?
- Jeśli polecisz, to sama zobaczysz. - poruszył śmiesznie brwiami.
- Dobrze, niech będzie- roześmiała się ciepło i znów popatrzyła na Galę, która dla odmiany goniła w powietrzu swój własny ogon. Spytała po chwili - leci ktoś jeszcze?
- Nie wiem, ale jeśli chcesz, możemy kogoś wyciągnąć. Śledzik i bliźniaki na pewno będą chętni - mrugnął do niej porozumiewawczo i dodał po chwili, odstawiając kubek - W takim razie, przyjdę po ciebie później. Skoczę do Astrid, powiem reszcie o wycieczce i będziemy mogli ruszać.
Czkawka wstał od stołu, uśmiechnął się do dziewczyny na pożegnanie i szybko zniknął za drzwiami. Mirilla popatrzyła w puste miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą siedział chłopak. Z nieco zdziwionym wyrazem twarzy chwyciła kubki w ręce i dopiła resztkę herbaty.
***
- Ej Śledź, zarzuć mi jajkiem! - ryknął Mieczyk przed stół, wkładając białe włosy do sałatki. Grubas spojrzał na niego z niesmakiem.
- Nie będę niczym rzucać! - odparł groźnie - Sam sobie weź!
- Idiota z ciebie - mruknęła Szpadka do brata - jajka są niedobre...
- Bo ty się znasz, co jest dobre, a co nie. - odrzekł Mieczyk, patrząc pogardliwie na siostrę - wytłumacz mi lepiej, jak można lubić śledzie...
- Masz coś do śledzi? - warknęła, posyłając mu groźne spojrzenie.
- A jeśli mam? - odwarknął Mieczyk i przyblożył swoją głowę do siostry.
- Ej, ja tu jestem! - zawołał Śledzik głosem pełnym urazy.
- To nie o tobie, baranie! - krzyknęła dziewczyna i po chwili chlusnęła brata z kufla.
Na włosach i okryciu Mieczyka wylądowała ziołowa herbata, mocząc jego tunikę doszczętnie. Chłopak zawył ze złości i rzucił się na siostrę tak, że obydwoje spadli z ławki.
Cały pobliski tłum wpadł w śmiech, a bliźniacy okładali się dziko pięściami, leżąc na podłodze.
- Chcesz lecieć na wyspę Śliskokrzaków? - usłyszał Śledzik nad uchem i obrócił się w stronę znajomego głosu.
- Mówisz poważnie? - odpowiedział pytaniem na pytanie, doszukując się na twarzy Czkawki nutki rozbawienia. Nic podobnego nie znalazł.
- Tak, całkiem poważnie - kiwnął głową ten - to jak?
- Jasne, że lecę - odparł entuzjastycznie - a ... - ściszył głos do szeptu - czy to prawda, że jest tam Nocna Furia?
Czkawka, mimo, że zdziwiony wiedzą Śledzika, nie musiał nawet pytać, skąd o tym wie. Wystarczyło spojrzeć na podłogę i okładających się bliźniaków.
- Mhm - mruknął i dodał z uniesioną brwią - mam nadzieję, że nikt się o tym nie dowiedział?
- Ależ skąd! - zapewnił gorliwie grubas -takie informacje to nawet do grobu bym trzymał! W przeciwieństwie do tamtych... - spojrzał z odrazą na szamoczącą się kulkę - co do nich miałbym większe obawy...
Czkawka westchnął tylko. Jak najbardziej podzielał poglądy Śledzika.
- W takim razie widzimy się przy stajniach po śniadaniu. Weź ze sobą coś do jedzenia, nie będziemy krótko. A, i jeszcze jedno. Jak skończą wydłubywać sobie oczy, przekaż im to samo. - chłopak zerknął na bliźniaków i uśmiechnął się porozumiewawczo do Śledzika. Nim ten zdążył zaprotestować, wódz zniknął w tłumie.
Od dzisiaj jestes moim Bogiem:D rozdzial zajebi.... ;) mam ochote walnac Czkawke w jego czasem pusty leb za to, ze wierzy tej idiotce, a nie Astrid ughhh!!!Dobra nie bede duzo pisac bo ci sie czytac nie bedzie chcialo xd czekam na next i oby byl szybko!:*
OdpowiedzUsuńCóż, gdyby Czkawuś nie był tak łatwowierny, akcja całkowicie inaczej by się potoczyła. Czasami te wydaje mi się to niedorzeczne, ale tak musi być... W innym przypadku Mirilla w ciągu kilku rozdziałów wyleciałaby z wyspy. XD
Usuńjuz mi ciśnienie skoczyło po rozmowie Czkawki i Mirilli ;/
OdpowiedzUsuńPrzepraszam.. :<
UsuńMam nadzieję, że nie zniszczysz mi Hiccstrid. Rozdział bardzo fajny, lekki i zaciekawiła mnie wycieczka. Czuję, że będzie się działo :D pisz szybko!
OdpowiedzUsuńJa? Hiccstrid? Coś ty, nigdy w życiu! Też ich kocham ♥ Ale ale, szykuje się kolejny konflikt, którego sprawcą jest nie kto inny, jak nasza kochana Miris! XD
UsuńA ja tam lubię Mirille. :P
OdpowiedzUsuńDzięki niej jest wiecznie akcja, po za tym ciekawe jest to, że ona nie robi tego wszystkiego z własnej woli - co wskazuje na to, że kiedyś może sprzeciwić się rozkazom i wprowadzić zwrot akcji. ;DD
Czekam na kolejny rozdzialik.
Zabije Morfina i tyle będzie
UsuńxD#mleko
Tak mi szkoda biednej Astrid. Sama musi się użerać z tym Czkawką, który ma w głowie kapustę i wierzy tej idiotce Miris. Normalnie rozdział bardzo dobry, mała literówka nic wielkiego. Tak, bardzo dobrze napisany, oby tak dalej. Mmm te nasze bliźniaki.. nigdy nie mają umiaru w biciu się. 😉
OdpowiedzUsuńHeheh biedny Śledzik, musi z nimi siedzieć. A gdzie Sączysmark? Brakuje mi go w tym rozdziale. No i oczywiście brakuje mi Astrid a co za tym idzie? brakuje mi HICCSTRID ❤
Czekam na kolejny, fantastyczny, pełen zwrotów akcji rozdział. Mam nadzieję, że hiccstrid się pogodzą bo jak nie, to przyjadę do ciebie z moim czołgiem nowej generacji G-560 z dodatkowymi gąsienicami i działkami plazmatycznymi. ❤ Jestem wielka!
Skarbie, pisz szybko ten next bo masz ogromny talent. Nie zmarnuj go kochana. ❤
Kocham cię ❤ pozdrowionka i potopu weny ci życzę! ^^
Zapraszam do siebie:
love-story-btr.blogspot.com ❤
Cudnie, że Ci się podoba. ^^ Z hiccstrid na razie nieco przystopuję, bo (UWAGA SPOILER!! ) zamierzam nieco pogmatwać w ich związku. *hue hue* A literówka, bo klepałam na telefonie ;____; Tak czy owak, kolejny rozdział niedługo i również pozdrawiam :3
UsuńJejejje! Co to to nie! Ale, żeby zbyt długo się nie kłócili ok? ❤
UsuńDobra, pozwolę ci tam namieszać. Mam nadzieję, że będzie ciekawie.. ♡.♡
Nic się nie stało, każdemu zdarzają się małe błędy. Czekam i pozdr. <3 weny ❤
Trochę mnie nie było, zrobiłam sobie bardzo długie ferie. No i nie komentowałam, ale żyje! Jestem więc pisze.
OdpowiedzUsuńOgólnie bardzo mi się podoba, sposób pisania, styl ale już cię wszyscy chwalili więc się dołączam do reszty.
Wiedziałam że Mirilla jest zła, ale nie myślałam, że posunie się tak daleko. Zła do szpiku kości, no ale to nadaje klimat i akcje.
Fajnie że Smark na arenie wkońcu nazwał ją po imieniu :> i ten jego refleks hehe :d
Żal mi biednej Astrid bo jej się cały czas dostaje i jest poszkodowana. I Czkawka to powinien ją ogrzewać własnym ciałem, tak to by było najszybciej.. no leżeć z nią ^^
A co do niego.. jest.. no.. taki.. głupi, denerwujący i łatwowierny. Za bardzo jej ufa, a słowa As puszcza na wiatr. I jeszcze zaproponował Mir wycieczkę, nosz kruczę wrrr:D Niech wie, że moja Katarina wybiera się do niego żeby mu fizycznie wytłumaczyć kto ma rację.
No i jeszcze jedno. Tyle wikingów na wyspie. . Naprawcie wkońcu te drogi! :-P a nie trzy rozdziały ktoś się na nich zabija. Wkońcu zamiast nawzajem to umrą na kostce brukowej :-):-)
:-D
Czekam na nexta, żebym umiała zrobić tak żeby mi się pokazywało kiedy wstawiasz, ale nie umiem.
No i zapraszam do mnie. U mnie dwa rozdziały po feriowe :-) Jest super! ♥
Haha, rozwaliłaś mnie tą kostką brukową! XD Aż tak często tego używam? Cóż, skoro tak, to zadbam o to, by ją naprawili XD
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście dziękuję za tak długi komentarz! Nawet nie wiesz, jak poprawiłaś mi poranek ^^
Zaraz lecę przeczytać rozdziały :))
- Nie wiem czemu, ale komentarz nie chciał się dodać, więc pisze jeszcze raz... -
OdpowiedzUsuńWięc tak, bloga odkryłam jakieś dwa dni temu, i pochłonęłam go dosłownie w całości. Tyle miesięcy ciężkiej pracy, a da się przeczytać w kilkanaście godzin!
Jest to jeden z najlepszych blogów z Jak Wytresować Smoka, jakie do tej pory czytałam. Więc szczerze dziękuje Ci, że go tak wytrwale prowadzisz <3
Nie muszę chyba wspominać, że styl pisania, ortografia i inne takie pierdółki, są naprawdę znaczące, a ty bynajmniej nie masz z nimi problemu.
Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Ci weny, i zaprosić do mnie :)
Łiiii, serdelecznie dziękuję za ciepłe słówka ^^
UsuńNo i chylę czoła twej wytrwałości. Ja nie dałabym rady przeczytać tyle rozdziałów jednego dnia. Naprawdę XD
Dziękuję i pozdrowionka ^^
Kiedy rozdział kochana? Czekam, czekam i troszkę nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że notka pojawi się szybko i dowiem się co dalej. ❤
Również mam nadzieję, że Hiccstrid przejdzie bez szwanku przez problemy jakie postawisz im na drodze i będą razem słodką parą ♡.♡
Czekam na rozdział i mam nadzieję, że odpowiesz na mój kom. ❤
Chciałabym cię również serdecznie zaprosić na mojego bloga na którym nie dawno pojawił się nowy rozdział: love-story-btr.blogspot.com ❤
Jeśli oczywiście będziesz miała czas to wejdź ♡.♡
Co u ciebie w szkole? Jak nauka? Dałaś radę w tym co chciałaś? ❤
Pozdrowionka słoneczko ^^
Wedle życzenia odpowiadam. :3
OdpowiedzUsuńMilutko, że czekasz na dalej. ^^ U mnie w szkole ok, podciągnęłam się w ocenach, jest dobrze, ale oczywiście może być lepiej. ;___;
I wybacz mi, że tyle czekasz. Możesz zadzwonić i do mojej mamy i powiedzieć jej, by nie chowała mi laptopa po szafach, meh.
A co do twojego blogaska, chętnie wpadnę w wolnej chwili i postaram się zostawić jakiś ślad po sobie. :3
Pozdrawiam również ^^
Cieszę się, iż u ciebie wszystko w porządku!
UsuńJasne. Z chęcią bym zadzwoniła ale nie mam na koncie... Hahah ❤
Dziękuję za odpowiedź, mam nadzieję, iż spodoba ci się mój blog.
Nie wiem czy cię to zainteresuje ale od pewnego czasu w sumie od czytania twojego bloga mam zamiar założyć bloga o Hiccstrid. ❤
Nawet teraz piszę 1 rozdział. Tylko narazie cicho szaaa. To jeszcze nie jest potwierdzone, haha taki mały spoiler! ♡.♡
Bądź pewna, czekam na twój powrót na tego bloga w postaci rozdziału!
Kocham ❤
Pozdr. ♡.♡ weny 💕
Napisz coś więcej..
OdpowiedzUsuńKontynuację..
Napisz coś więcej..
OdpowiedzUsuńKontynuację..